Link :: 20.03.2005 :: 12:04
pierwsza notka...nie wiem po co zalozylam kolejnego bloga. Jeszcze pod takim adresem...pewnie zupelnie nie pasujacym. Kim jestem? nastolatka, moze troche nie dzisiejsza...nie zbyt lubiaca grzebanie w ciuchach i kosmetykach...kochajaca rocka i rozczytujaca sie w Tolkienie...teskniaca za czasami, ktorych byc moze nie bylo, ale zyjacymi w mojej wyobrazni. teskniaca za duma, prawdziwa przyjaznia, przygodami i niespelnoinymi wartosciami. Moze nie zbyt duzo o sobie powiedzialam, ale chyba tak naprawde sama o sobie wiem nie wiele...
Komentuj(2)


Link :: 21.03.2005 :: 14:24
konczy sie wekend a ja musze otrzasnac sie z sennych marzen...wszystko dzieje sie tak szybko, a ja sie chce zatrzymac, przyjrzez ludziom, naprawde ich poznac...Ktos powiedzial,ze w dzisiejszych czasach nie ma czasu na milosc. Wiekszosc z moich kolezanek kiedy sie dowiedza ze nie mialam jeszcze chlopaka, robia wielkie oczy i mine pt"jak ona moze bez tego zyc?". Tylko ze ja boje sie zaufac, poza tym slowo "kocham"-nie przyzwyczailam sie by ktos rzucal je na wiatr. nie potrzebny mi chlopak na 3 minuty tylko po to zeby szpanowac przed innymi.
Moze to bawi, ale jesli ktos mi wymieni 15 chlopakow z ktorym chodzil w ciagu pol roku, to chyba raczej kolekcja a nie wielkie uczucie...Chyba nigdy takich ludzi nie zrozumiem, a ja? Ja nie jestem kims godnym zwrocenia uwagi i nadal sie boje...Boje sie byc odrzucona, wysmiana,boje sie,ze po pewnym czasie ktos mnie rzuci jak niechcianego misia w kat- bo juz sie mna znudzil...


Komentuj(6)


Link :: 22.03.2005 :: 20:56
Czuje sie jakbym spala, jakbym przesypiala cos nie zbyt waznego. Nie chce mi sie nawet myslec co moglabymm powiedziec czy zrobic. Nie chce sie wygrzebac spod grubej puchowej koldry, ktora skutecznie przeslania mi wszystko.Zyje tak tydzien albo dwa.
Tylko dzisiaj w pewnym momecie poczulam, ze moge wreszcie zaczac oddychac. To nie bylo uczucie wielkiego szczescia, ale...zobaczylam pierwszy raz od dlugiego czasu ze zycie ma sens.Czuje sie jakbym zobaczyla pierwszy promien slonca, ktory zapowiada nowy dzien...






Komentuj(1)


Link :: 23.03.2005 :: 21:27
Po pierwszym promieniu, nie nadszedl wschód, wrecz przeciwnie-znów nastapily egipskie ciemno[ci. Znowu trudno mi sie pozbierac...Przynajmniej nie poklocilam sie jeszcze z rodzicami...zreszta na razie i tak wegetuje...kiedy siedzialam, bylam nie wiem jak to nazwac w pokoju myslalam wlasnie o klotni. Jak to jest, ze w jednej chwili nienawidzisz czlowieka podczas gdy tak naprawde go kochasz? Chodzi mi tylko o to ze pod wplywem chwili mozez powiedziec mu doslownie wszystko. jak go nienawidzisz, ze on jest jedynym zlem w twoim zyciu. a to przecierz nie prawda. Z drugiej strony nikt o zdrowych zmyslach przy klotni nie bedzie nikomu wypominal rzeczy dobrych. chcialabym sprobowac spojrzec obiektywnie na to jaki naprawde jest ktos z kim sie kloce. ale to strasznie trudne, za trudne. mysle ze nie wielu umie powstrzymywac swoje emocje. biorac pod uwage mnie...delikatnie mówiac jestem zbyt porywcza
Komentuj(6)


Link :: 24.03.2005 :: 14:31
Czy ja nie wyrazam sie odpowiednio dosadnie??ja wrecz nie zycze sobie tutaj jakichkolwiek konkursow. nie obchodzi mnie jakie sa wspaniale i cudowne mowiac szczeze mam to gdzies!!wiec gabrysiu czy jak ci tam nie wstawiaj swoich...reklam. wykasuje je nastepnym razem poza tym do zadnego konkursu i tak sie nie zglosze. zly adres, nie trafiliscie!!
Komentuj(3)


Link :: 27.03.2005 :: 20:32
Chciala napisac poetycko, ale nie umiala...bylo zwyczajnie mnostwo bolu i cierpienia, lez i smutku...umarl. Umarl- to takie ludzkie.


Szla parkowa alejka powoli budzila sie wiosna. Milczala, zreszta nie miala do kogo sie odezwac. Jej serce powoli umieralo, przebijane tysiacami ostrych slow, gestow i czynnosci. Umieralo bynajmniej nie z Jego powodu.
W parku spotkala kolezanke, ta namowila ja...a raczej prawie na niej wymusila...
Spotkaly sie wieczorem...razem poszly na calonocne czuwanie. Szla przygnebiona i nie spodziewala sie jakiejs odmiany. I wtedy znow ktos powiedzial cos co odebrala jako obelge- kolejny ostry kawalek, ktory tak naprawde sama wbijala sobie w serce.Miala wrazenie, ze z ich nadmiaru peknie, umrze- dla wszystkich...
Zaczelo sie...Nie spodziewala sie ze bedzie tak radosnie. Sluchala, wrecz spijajala slowa z ust tego kto czytal. Nie zauwazyla, ze ostre kawalki stopnialy, rany sie zagoily...napelniala ja sama radosc, a pod koniec spiewala pelna piersia. Graly bebny, gitary, klarnet, trabka, tanczyli, wszyscy nie widziala nigdzie takiej radosci. Mogla nareszcie powiedziec Zmartwychwstal, po tych kilkunastu latach wreszcie dla niej Zmartwychwastal...

"Oto ja jestem z wami
Oto ja jestem z wami
Po wszystkie dni"
Komentuj(4)





lay by Alice
picture from deviantART
MENU

[Księga gości]

linki
Czytam...

outsiderka czyli shadowkitty
ailene
ktosiulka
Vanessa
kres-mego-zycia

Do poczytania i odmuzdzenia :)

czynmy ZlO!!:P
komiks internetowy =D


blog.pl
archiwum
2024
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2023
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2022
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2021
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2020
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2019
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2018
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2017
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2016
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2015
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2014
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2013
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2012
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2011
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2010
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2009
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2008
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2007
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2006
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2005
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec