21.03.2005 :: 14:24
konczy sie wekend a ja musze otrzasnac sie z sennych marzen...wszystko dzieje sie tak szybko, a ja sie chce zatrzymac, przyjrzez ludziom, naprawde ich poznac...Ktos powiedzial,ze w dzisiejszych czasach nie ma czasu na milosc. Wiekszosc z moich kolezanek kiedy sie dowiedza ze nie mialam jeszcze chlopaka, robia wielkie oczy i mine pt"jak ona moze bez tego zyc?". Tylko ze ja boje sie zaufac, poza tym slowo "kocham"-nie przyzwyczailam sie by ktos rzucal je na wiatr. nie potrzebny mi chlopak na 3 minuty tylko po to zeby szpanowac przed innymi. Moze to bawi, ale jesli ktos mi wymieni 15 chlopakow z ktorym chodzil w ciagu pol roku, to chyba raczej kolekcja a nie wielkie uczucie...Chyba nigdy takich ludzi nie zrozumiem, a ja? Ja nie jestem kims godnym zwrocenia uwagi i nadal sie boje...Boje sie byc odrzucona, wysmiana,boje sie,ze po pewnym czasie ktos mnie rzuci jak niechcianego misia w kat- bo juz sie mna znudzil...